kawiarnia.

przyjemna kawiarenka, można poplotkować z przyjaciółką przy kawie i ciastku.

Wszedł sobie, zamówił zwykłą czarną kawę i usiadł przy stoliku.

Ona siedziała już tu od kwadransa i popijała waniliową kawę, która była nawet dobra, ale to nie to co kawa ze starbaksa. Zasłaniało ja najnowsze wydanie Vogue, francuskiego - babcia jej przysłała!

Spoglądając z nad filiznaki zobaczyl okladke Vogue.
-Ciekawa?-spytał sie nieznajomej i jak nigdy nic usiadl obok

Usłyszała [uwaga] znajomy głos!
- Adam - uśmiechnęła się odkładając gazetę na stolik, bo ona go znała, lidera uniwersyteckiej drużyny koszykówki musiała znać.

A go zatkało <zonk>
-To my sie znamy?-spytał zdziwiony i sie z jednej strony ucieszyl

- hm, o ile sie nie mylę znasz mojego brata Eddiego, poza tym jesteś kapitanem drużyny - powiedziała, powinna być oburzona, ze jej nie znał, bo była popularna tutaj. zepsułaś mi cały post, xd

Zastanowil sie na chwilke
-Nie wiedziałem, ze Eddie ma siostre. I ze ta siostra tak duzo wie o mnie- powiedzial i nadal byl w szoku, ze pierwszoklasistki go znajo choc rok zaczal sie nie dawno xd

- tak, eddie ma siostrę - mruknęła, bo to było oczywiste. Przynajmniej dla niej. Widać nie przebiła jeszcze popularnością swego brata, który obecnie wyjechał na wymianę z Sorboną.Może kiedyś wróci ;x - solange - wyciągnęła rękę, przedstawiając się. Kto by pomyślał, że przyjdzie jej to robić.

-Adam-odparł delikatnie sciskajac jej dlon. - co studiujesz?

- nauki polityczne i wiem, że nudnie brzmi - powiedziała, zakładając kosmyk włosów za ucho. Prawda jest jednak taka, że to ciekawy kierunek, po którym można zostać prezydentem, nie żeby solange zamierzała.

-strasznie nudno- powiedział i zasmial sie- z twoja figura powinnas byc chilliderka ;p

- o nie, zdajesz sobie sprawę, że liderce bractwa Kappa Delta nie powinieneś tego mówić? - zapytała go, bo ten komplement mógł wcale tak nie zostać potraktowany.

Zasmial sie
-Wiem i zrobilem to specjalnie.

- dziękuje ci bardzo - powiedziała, nie mogąc ukryć rozbawienia, po czym dopiła swoja kawę do końca.

-A prosze bardzo. -normalnie kulal sie ze smiechu. lol xdd- wiesz skoro moj kolega ma taka siostre to chyba powinnismy sie poznac- powiedzial z niciskiem na slowo 'taka'

- musimy, ale nie dziś. Musze zdążyć na spotkanie - wyjaśniła wstając - do zobaczenia! - pożegnała sie z nim i poszła, bo i ja idę głupku ;d

Wstał i kulturalnie sie pozegnal. Dopił kawe i tez sobie poszedl. Zaplacil najpierw ofc.
/To idź! <3