Jezioro.

-yyyymmm... ahaaa-musiało to japko najpierw przeanalizować.-no dzięki, dzięki kolego dylanie! za to ja nie widze dokladnie twojej, bo siedzil tyłem do światła! znaczy, do księzyca-powiedziała i zaczęła szukać jego rysów, cnie xd
faktycznie, geniusza, to on ma po tobie xddd

- nieważne. - wzruszył ramionami, uśmiechając się fajnie, jak i on fajny! wziął trochę piasku i nasypał jej na stopy, uderzy go? ;c

nie, wez, ona jest fayna! dobra, to powiedzmy, ze siedziala bez butów, w takim razie.
-ważne w sumie-powiedziała po chwili zastanowienia i przyglądania się temu, co robi.-alee... nieważnie-zaśmiała się przy tym, bo glupio to zabrzmiało zapewne.-ojja, nie przejmujj się mną, ja mam dziwne mysli!

- mam zaprzeczyć? - roześmiał się, całkiem przyjemnie, naprawdę! ... zaczął strzepywać piasek z jej stup, fajne uczucie musiało być w sumie. spojrzał na nią, spod owegoż piasku, którym aktualnie się zajmował i uśmiechnął się lewo kącikowo.

-nic nie odpowiadaj na to-tak mu powiedziala i też się usmiechnęła, no bo w sumie, to było bardzo pzyjemne, co jej robił ze stopami, a coooo xddd
-wiesz, nic o tobie nie wiem, powiedz mi coś.

- jestem fajnym chłopcem, który studiuje medycynę. - spojrzał na nią, uśmiechając się miło i podrapał się, po nosie, pozostawiając na nim trochę piasku. wiem, że jako przyszyły lekarz nie powinien być niezdarny, ale tak jakoś wyszło, że rodzice do końca go nie dopracowali.

hahahaha xddd
-nie nie gadaj! ja tez studiuję medycynę-zachichotała i potrzepała stopami jak male dziecko, tak wiesz, ciesząc się. i obadała to, ze mu na twarzy zostalo kilka ziarenek piasku, które mu delikatnie, japkowo strzepnęła. nie przejmuj się, ona też jest niezdarna!

aj noł. wyszczerzył się,bo właściwie bawiło go to, że iapkoo studiuje medycynę, musimy mu to wybaczyć. - dziwne, że jeszcze się nie spotkaliśmy. - podrapał się, po brodzie w geście zamyślenia. próbował sobie przypomnieć iapkooo, gdzieś w tłumie dziewcząt chodzących do jego klasy, albo w ogóle, gdzieś w szkole, ale nic sensownego nie przychodziło mu do głowy.

-no bardzo dziwne. ale moze to dlatego, ze w sumie nowa jestem czy cos. poza tym czesto jestem na treningach, bo jestem czirliderkom!!!!!!!!!-znowu się zaczęła smiać xd
i zamilkła w sumie. przyglądając mu się.

nie lubił czirliderek, zawsze uważał, że są puste i tylko oglądają się za umięśnionymi chłoptasiami, ale przecież jej tego nie powie,cnie! bo w ogóle, to stwierdził, że ona naprawdę fajna jest, ejj. - fajnie. - kiwnął głową, uśmiechając się lewo kącikowo, bo mam taki kaprys i lewy dziś jest fajny, czy coś.

-no to faaaaynie-usmiechnęła się uroczo, no bo ona lubi sie uroczo uśmiechać!
a ona to się za nikim nie ugania, no bo wez, to japko jest. raczej za nią się uganiają xddd co za ryyyym!

z pewnością, nie zaprzeczę. - zimno trochę, może pójdziemy na jakąś kawę? - albo do cię? , dobra nie powiedział tego, bo to by było zbyt nachalne, tak czy nie, nie czy tak, tak czy nie, czy tak, czy nie? tak! ;c uśmiechnął się do niej, ejj.

-nie mam ochoty na kawę, z resztą, nie pijam-odpowiedziała, jakże niemile to musialo być, ale powiedziala tylko, jak sie czuję aktualnie! a raczej jakby zaproponował, zeby isc do niego, to byłoby lepsze od tego, zeby isc do niej, no weeeeeeeeeeeez.-wymyśl cos innego-nakazała mu xd

- więc chodźmy do mnie! - rzekł rozanielony i wstał, strzepując 438765384654 ziarenek piasku ze swoich spodniów, fajnych nie omieszkam dodać! wyciągnął rękę w jej stronę, ażeby pomóc jej wstać i uśmiechnął się ładnie, bo ładnie, wystawiając swoje białe uzębienie, też.

-no dobrze, jeszcze nie byłam w męskim akademiku, prawdaaaa-rzekła i podniosła się, trzymając się jego ręki. poszli i zacznij xd